Domowy makaron 6-cio jajeczny

Domowy makaron kojarzy mi się z moją Babcią. Tylko u Niej jadłam domową pastę. Pamiętam pierwszy raz kiedy przyrządzałyśmy ją razem, miałam wtedy jakieś 10 lat i do dziś pamiętam ten smak. Po spróbowaniu swojego makaronu, ale zrobionego z jaj z Podlasia, gdzie mieszka moja Babcia, wiem, że ten smak to przede wszystkim zasługa tych właśnie jaj. Są niesamowite i nigdy nie jadłam lepszych. Jest tak zapewne dlatego, że kury chodzą i dziobią po każdym podwórku :) Jeśli nigdy nie byliście np. w Bielsku Podlaskim to pojedźcie kiedyś... to naprawdę inny świat. Największego szoku doznają pewnie Warszawiacy... ;) Jak zobaczycie, to będziecie wiedzieć co miałam na myśli ;)

Na domowy makaron miałam ochotę od kilku dni, zwłaszcza, że chciałam spróbować czy moja maszyna do chleba będzie mogła mi wyrobić ciasto. Udało jej się :) Ja zagniotłam je tylko kilka razy przed samym rozwałkowaniem.

Składniki:

• 2 jaja


• 4 żółtka


• 2 szklanki mąki


• pół łyżeczki soli

Składniki ugniatamy na jednolite ciasto, w miarę możliwości podsypując mąką. Stolnicę oprószam mąką i rozwałkowuję połowę ciasta możliwie najcieniej. Ciasto staram się rozwałkować w kształt prostokąta. Zwijam w rulon po krótszym boku, aby przy krojeniu, paski były jak najdłuższe. Kroję w paski o szerokości około 0,5cm a`la tagliatelle. Każdy pasek rozwijam i ponownie oprószam mąką, by się nie posklejały. Odstawiam na chwilę, by lekko się osuszyły. Gotuję w dużej ilości lekko osolonej wody przez 2-3 minuty (do miękkości).

Pycha! Porcja starcza na 2-3 głodne osoby :)