Pasztet wegetariański

Tak, znowu przyszedł ten moment, gdy czuję się źle sama z sobą. Na ten stan zawsze pomaga mi kuchnia wegetariańska :) I w związku z tym od kilku dni chodził za mna ten pasztet... Uwielbiam pasztety, więc chciałam spróbować czegoś, co nie zaszkodzi mnie i mojej figurze ;) Smakuje świetnie, dobrze się rozsmarowuje na chlebie i zrobiony jest z samych warzyw (z dodatkiem jajka, choć chyba nie było konieczne). Spróbujcie przyrządzić taki pasztet, bo jest bardzo prosty i smaczny :) A przede wszystkim lekki dla żołądka.

Składniki:

  • 300 g fasoli drobnej (suchej)

  • 2 duże marchewki

  • 1 pietruszka

  • 1 cebula

  • 1 por

  • łyżka oleju

  • kilka grzybów mun

  • 3 łyżeczki przecieru pomidorowego

  • 2 jajka

  • sól, pieprz, chilli (według uznania)


Fasolę możemy namoczyć przez noc i to jest wskazane, bo wtedy skutki spożywania fasoli będą mniej bolesne ;) a i sama fasola ugotuje się szybciej. Ja nie miałam czasu, więc gotowałam bez moczenia, do momentu, aż była bardzo miękka. Zblendowałam ją na papkę i dodałam do niej obrane i starte na dużych oczkach: marchewkę i pietruszkę oraz zeszkloną cebulę z porem. Grzyby mun namoczyłam i drobno pokroiłam. Dodałam jajka, przecier, przyprawy i bardzo dokładnie wymieszałam. Przełożyłam do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i piekłam przez około 40 minut w 180 stopniach. Po tym czasie dla pewności zostawiłam jeszcze w wyłączonym piekarniku na godzinę. Pycha!!!! :)

pasztet wegetariański

 

Komentarze

Popularne posty