Odwrócona tarta śliwkowa przepis

Wow! Ależ ona pyszna wyszła! Obłędna, naprawdę! Jestem z siebie dumna :) Mój Mąż poprosił, bym zrobiła ciasto. Zaproponowałam tartę śliwkową, ale od początku widziałam ją w tej samej wersji, co tarta tatin (z jabłkami). Spojrzałam na bloga, by przypomnieć sobie przepis i zrobiłam prawie identycznie, pamiętając swoje błędy przed roku ;)

Składniki na kruche ciasto:

• 200g mąki pszennej


• 100 g masła


• 2-3 łyżki cukru


• 1 jajko

Składniki zmiksowałam w blenderze, połączyłam z jajkiem, zagniotłam ciasto i włożyłam do lodówki na noc (wystarczy pół godziny).

Składniki na masę:

• około 10-15 śliwek węgierek


• 50 g masła


• 3-4 łyżki cukru


• łyżka wody

Śliwki umyłam i przepołowiłam pozbywając się pestek. Cukier rozpuściłam z wodą na patelni, i gdy miałam pewność, że nie ma już kryształków dodałam masło i dokładnie wymieszałam nie doprowadzając do mocnego wrzenia. Takie masełko wylałam na wyłożoną papierem tortownicę, tak, by pokryło całe dno. Na to ułożyłam ściśle śliwki płaską częścią do dołu. Piekarnik ustawiłam na 220 stopni.

Połowę ciasta rozwałkowałam bardzo cieniutko i wyłożyłam na śliwki dociskając ciasto tak, by zakryło dokładnie owoce z każdej strony. Niestety pół ciasta mi zostało :) Ale może niektórzy z Was wolą grubszą warstwę albo mają większą formę. Ja resztę zamroziłam, będzie na następny raz. Kto wie, może nawet dzisiaj? Bo tarty już nie ma...

W każdym razie ciasto wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 30 minut, zaglądając co jakiś czas czy nie za bardzo się rumieni. Po tym czasie studzimy je na kratce lub przy otwartych drzwiczkach piekarnika, tak by syrop, który powstał zrobił się troszkę gęstszy, by po przewróceniu się nie wylał. Na ostudzoną tartę kładziemy talerz, na którym będziemy ją serwować i szybkim, zdecydowanym ruchem odwracamy. Gotowe! Można posypać cukrem pudrem :) Smacznego!