Naleśniki bez jajek - prostsze niż myślisz :)
Hurra! Udało się! :D Kolejny przepis, do którego nie muszę dodawać jajek :) Naleśniki wychodzą świetne, dokładnie takie same jak z jajkiem. Rewelacja! Cieszy mnie oszczędność kilku jajek, bo wolę je jeść ugotowane na miękko, w omlecie lub jajecznicy ;) Nie dodając ich np. do naleśników zostaje mi ich więcej na powyższe dania ;) Przepis jest naprawdę prosty!
Składniki:
Zmiksowane płatki łączymy z wodą, mlekiem, solą, sodą i olejem za pomocą rózgi. Odstawiamy na 5 minut, aż spęcznieją i wtedy stopniowo dodajemy mąkę i mieszamy do uzyskania odpowiedniej konsystencji (ciasto powinno być luźniejsze niż jogurt). Rozgrzaną patelnię smarujemy olejem za pomocą pędzelka, dzięki czemu zużyjemy mniej tłuszczu, a naleśniki będą też mniej kaloryczne. Nalewamy ciasto i smażymy na rumiano z jednej i tylko kilkanaście sekund z drugiej strony. Voila! Ja zrobię z nich krokiety :) Smacznego!
Składniki:
- około szklanki mąki
- 5-6 łyżek płatków owsianych zmiksowanych w blenderze lub młynku
- 1 szklanka mleka
- 1 szklanka wody
- szczypta soli
- szczypta sody (na końcu noża)
- łyżka oleju
Zmiksowane płatki łączymy z wodą, mlekiem, solą, sodą i olejem za pomocą rózgi. Odstawiamy na 5 minut, aż spęcznieją i wtedy stopniowo dodajemy mąkę i mieszamy do uzyskania odpowiedniej konsystencji (ciasto powinno być luźniejsze niż jogurt). Rozgrzaną patelnię smarujemy olejem za pomocą pędzelka, dzięki czemu zużyjemy mniej tłuszczu, a naleśniki będą też mniej kaloryczne. Nalewamy ciasto i smażymy na rumiano z jednej i tylko kilkanaście sekund z drugiej strony. Voila! Ja zrobię z nich krokiety :) Smacznego!
No proszę, jakby na mące owsianej - ciekawe :) wyglądają na tak cieniutkie, że można by przez nie oglądać świat i pewnie są też delikatne. I na krokiety w sam raz, bo nie mają przebijającego smaku ;) Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie w wolnej chwili :)
Od mąki robią się pszeniczne brzuszki, ale naleśniczki wyglądają znakomicie, chętnie bym schrupała takie na śnadanko. ;) Pozdrawiam i zapraszam do siebie. :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki prawie niczym się nie różnią od jajkowych, weganem ani innym takim nie jestem, po prostu nie miałem jajek. Są bardzo dobre, tylko rwą się trochę na patelni, osobiście dolałem więcej oleju żeby się nie przyklejały aż tak i jest okej :) Udany przepis!
OdpowiedzUsuń:) właśnie dlatego lubię ten przepis :)
OdpowiedzUsuńWitaj, bardzo dziękuję ci za ten przepis. Mój syn ma alergię na białko jajka kurzego a uwielbia naleśniki. Szukałam odpowiedniego przepisu i u ciebie znalazłam. Ciasto jest idealne. Bardzo smaczne i się nie rwie. Dodałam łyżkę kakao i wyszły czekoladowe :-)
OdpowiedzUsuńcała przyjemność po mojej stronie :)
OdpowiedzUsuńWitam ile wychodzi naleśników?:)
OdpowiedzUsuńWszędzie jest napisane, że naleśniki te są prawie takie, jak te z jajkami. Ale dla mnie są o wiele lepsze! Z kolei mój chłopak powiedział, że już nie chce jeść innych :D Nawet dzisiaj robię je sobie na śniadanie i naprawdę się cieszę, że zamieściłaś tu ten przepis:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
:) bardzo mnie cieszą takie reakcje :) dzięki!
OdpowiedzUsuńniestety nie pamiętam, chyba około 10-12 sztuk
OdpowiedzUsuń